Ayshien Ayshien
190
BLOG

Matryce Rzeczywistości

Ayshien Ayshien Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Wczoraj wieczorem poskladalam wszystkie moje dotychczasowe sny zwiazane w jakis sposob z Egiptem w jednym miejscu. Sugerowal mi to juz od jakiegos czasu Yarek (aby przy takiej ilosci notatek wszystko nieco bardziej uporzadkowac). Kiedy czytal wczoraj raz jeszcze moje senne wspomnienia najbardziej poruszyl go sen, ktory okreslilam jako 'Piesn, ktora ocalila swiat'.. Przed zasnieciem mialam bardzo ciekawe doswiadczenia z Kamieniem Faraonow i zasypialam w bardzo pozytywnym nastroju, choc tak naprawde zanim zasnelam wstalam jeszcze do komputera, aby napisac do kogos list.. o spirali i inspiracji..

W nocy mialam ciezki, meczacy sen.. Koszmar.. Historia nieco podobna do tej, ktora sie wydarzyla
w Piesni, ktora ocalila swiat.. Tym razem akcja dziala sie jednak nie gdzies tam w Egipicie, a w naszym domu, konkretnie w sypialni.. Nie widzialam tej istoty, ale czulam ja od strony energetycznej.. Jej wscieklosc na mnie.. Probowala mnie uwiezic, unieruchomic i pozbawic glosu, abym nie mogla z siebie wydawac dzwiekow (wibracje).. Kiedy po raz ostatni mocno mna rzucila o kat sciany.. myslalam, ze juz sie z niej nie odkleje, ale udalo sie.. i wtedy.. zmienilam strategie gry.. wlasciwie stalo sie to samoistnie.. najpierw z calych sil krzyknelam - LIBERTY! a potem zaczelam wirowac i spiewac.. w taki niesamowity sposob.. pamietam jeszcze jak robilam cos za pomoca mysli i dloni.. kulki swiatla.. zlotego.. jak wiele malych sloneczek.. az w koncu sie obudzilam.. bylam zupelnie rozbudzona.. i wowczas.. dostrzeglam rozposcierajaca sie przed moimi oczami - matryce.. bardzo podobna do tej, o ktorej pisalam w ponizszym temacie

Bedziesz ze mna w snie?

tym razem matryca ta skojarzyla mi sie i to mocno z gazeta.. tyle, ze jakby wirtualna, ruchoma, falujaca - jak poprzednim razem.. wszystko sie na niej zmienialo.. uklad symboli, literek, cyferek.. kiedy moj wzrok skupil sie mocniej na jednej z sekwencji - zrozumialam, ze mam do czynienia z jakims starozytnym pismem, ale juz po chwili ta sama literka zaczela sie samoistnie tlumaczyc na wiele innych jezykow.. caly uklad sie zmienial.. i to w taki wieolowymiarowy sposob.. naprawde ciezko to opisac.. najwazniejsze tym razem bylo jednak cos innego.. zauwazylam z boku czyjas dlon z 'dlugopisem' w reku, ktora jakby podkreslala pewien fragment, chcac w ten sposob zwrocic moja uwage na niego..

nie zrobilam tego jednak, hmm..

Ayshien
O mnie Ayshien

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości